Logo

Media & maszyny

75 lat na rynku etykiet – zawsze blisko potrzeb klienta | Lena Chmielewska-Bontron, Mark Andy

O jubileuszu 75-lecia, tysiącach zainstalowanych maszyn fleksograficznych i cyfrowych oraz hybrydowych do produkcji wąskowstęgowej, a także o nieustannym rozwoju, będącym odpowiedzią na potrzeby zmieniającego się rynku i oczekiwań klientów z branży etykietowej mówi Lena Chmielewska-Bontron, European Marketing Manager Mark Andy.

Historia Mark Andy zaczęła się 75 lat temu w Stanach Zjednoczonych, w warsztacie, w którym chałupniczą metodą została stworzona pierwsza maszyna do drukowania taśm. Jak wyglądały początki firmy?

Pierwsze logo Mark Andy
Pierwsze logo Mark Andy

Początki firmy sięgają 1946 roku kiedy to Mark Andrews Sr. w swoim warsztacie w Kirkwood w stanie Missouri w Stanach Zjednoczonych stworzył pierwszą maszynę przeznaczoną do drukowania taśm. Była to typowo chałupnicza działalność – po zbudowaniu jednego egzemplarza i jego sprzedaży miał środki na powstanie kolejnego urządzenia. Z pewnością jednak nie spodziewał się wówczas, że po 75 latach na całym świecie pracować będą tysiące maszyn Mark Andy, firma będzie posiadać bogate portfolio urządzeń drukujących, a w nowym wieku połączy technologię konwencjonalną z cyfrową. Kiedy prezentował swoją maszynę po raz pierwszy, zapewne nie przypuszczał też, że urządzenia Mark Andy z czasem pokazywane będą na setkach imprez targowych i konferencji na całym świecie. A kiedy sam nad nią pracował uważnie mocując każdy jej element, nie brał pod uwagę z pewnością faktu, że 60 lat później firma będzie już miała specjalny, dedykowany zespół serwisu, który na całym świecie wspiera swoich klientów przez cały cykl życia produktu. Od zawsze bowiem priorytetem Mark Andy było podążanie za oczekiwaniami klientów i rynkiem, który nieustannie się zmienia i to również się nie zmieniło w ciągu 75 lat istnienia firmy.

Jakie istotne wydarzenia dla firmy Mark Andy można by określić jako kroki milowe w jej historii?

Pierwszym krokiem milowym na drodze rozwoju firmy Mark Andy było wprowadzenie roku 1990 roku maszyny Mark Andy 2200. Fakt, że nadal z sukcesami sprzedaje się ona w Stanach Zjednoczonych świadczy o wysokiej jakości tego rozwiązania, a także jest dowodem na to, że było ono skrojone pod potrzeby amerykańskiego rynku. Kolejnym ważnym krokiem było stworzenie w 2009 roku serii Performance, która – zapewniając szybkie przezbrojenie i wysoką jakość druku – niemal od razu zdobyła nabywców na całym świecie i nadal sprzedaje się bardzo dobrze. Historycznym wydarzeniem było dla nas również wprowadzenie w 2018 roku maszyn hybrydowych. Obecnie mamy tu do zaoferowania modele Digital One, Digital Pro, Digital Series i Digital iQ. Niemałe znaczenie też dla firmy miały także nagrody, jakie otrzymywały produkowane przez nią urządzenia. Wystarczy wspomnieć Label Industry Man of Achievement Award, jaką w 1997 roku otrzymał potomek założyciela firmy – Mark Andrews, Jr., a także nagrody z 2011 roku: FTA Technical Innovations Award i Flexo Tech International Print & Innovation Award za rewolucyjny projekt, jakim było wprowadzenie na rynek maszyn z serii Performance czy FTA Technical Innovation Award z 2013 roku za system QCDC® (szybkiej zamiany wykrojnika) lub z 2017 roku – nagrodę FTA za maszynę Digital Series.

Kolejnym krokiem milowym w historii Mark Andy było przejęcie w 2008 roku Rotoflex International, co dało początek działań związanych z poszerzaniem portfolio produktów i usług Mark Andy, aby w jak największym stopniu zaspokoić oczekiwania klientów. W 2019 roku w skład grupy został włączony kolejny producent – Presstek, specjalizujący się w maszynach do tzw. suchego offsetu. Mając również w portfolio liczne materiały eksploatacyjne, jesteśmy obecnie kompleksowym dostawcą typu „One Stop Shop”, z portfolio wykraczającym poza wąską wstęgę, w której się specjalizujemy.

Demo Room Mark Andy w St. Louis w USA
Demo Room Mark Andy w St. Louis w USA

Punktem zwrotnym dla Mark Andy było pojawienie się cyfrowych rozwiązań hybrydowych. Na czym polegają?

 Kiedy jakiś czas temu nasza firma odkryła potencjał tkwiący w druku cyfrowym, okazało się – po wprowadzeniu w roku 2018 na rynek pierwszych maszyn Mark Andy działających w tej technologii – że jest to doskonała propozycja dla naszych klientów i zmieniającego się rynku zleceń. Mniejsze nakłady, personalizowane i zdywersyfikowane serie produktów – wszystko to sprawia, że technologia tradycyjna dla wielu zleceń przestała być opłacalna. Stąd nasze duże zainteresowanie rozwojem technologii hybrydowej i nieustanne wzbogacanie portfolio Mark Andy o nowe rozwiązania w tym zakresie, a także stale rosnące zainteresowanie naszych klientów maszynami hybrydowymi na całym świecie, również w Polsce.
W kontekście maszyn hybrydowych oferowanych przez naszą firmę warto podkreślić jeszcze jeden aspekt: jako jedyny producent takowych rozwiązań budujemy je od podstaw we własnym zakresie. W przypadku Mark Andy klient ma pewność, że całe rozwiązanie powstało w naszych amerykańskich zakładach produkcyjnych.

W którym roku powstał polski oddział firmy? Jak wygląda działalność firmy na naszym rodzimym gruncie?

Polski oddział Mark Andy powstał w 2015 roku i bardzo szybko okazało się, że był to strategiczny krok dla rozwoju firmy w kontekście naszej obecności na rynku Europy Środkowo-Wschodniej i obsługi zapewnianej klientom z tego regionu. Pierwszy zespół (Tom Cavalco, Przemysławem Polkowskim, Darran Goodwin, Michał Pietrzykowski, Phil Baldwin) otwierał Demo Room projektując każdy jego szczegół. Na pewno byli przekonani o słuszności wyboru Warszawy na kolejny Demo Room, ale myślę, że nie przywidywali, że Mark Andy Poland tak szybko stanie się centrum demonstracyjnym w Europie. Obecnie obsługuje on nie tylko klientów europejskich, ale też z wielu innych, nawet najdalszych części świata. Wspieramy także naszą amerykańską centralę organizując prezentacje czy wykonując różnego rodzaju testy np. dla klientów z Ameryki Południowej czy Azji. Obecnie pracuje tu 15 osób, w tym przedstawiciele handlowi i technicy serwisowi, których działalność również często wykracza poza obszar Starego Kontynentu. W nowym roku planujemy kolejne zatrudnienia.

Nasz polski odział ma swój duży udział także w kontekście licznych imprez branżowych, podczas których prezentuje nie tylko swoje maszyny, ale mówi o rozwoju branży etykietowej, jej głównych potrzebach i problemach, a także o technologii i najnowocześniejszych rozwiązaniach jej dedykowanych. Mark Andy Poland wspiera uczelnie oraz różnego rodzaju przedsięwzięcia branżowe, organizowane przez inne podmioty. Nieustannie także zwiększa swoją sieć dystrybucji, by być bliżej klienta i jego potrzeb. Podobnie działa również nasz serwis, obsługujący klientów także w sposób zdalny. Firma świadczy w ten sposób pomoc techniczną, w tym posprzedażowa; ma na swoim koncie również zdalne naprawy maszyn.

Demo Room Mark Andy w Warszawie
Demo Room Mark Andy w Warszawie

Jakie były w ostatnim czasie największe wyzwania dla Was?

Tylko w ubiegłym roku firma Mark Andy sprzedała na europejskim rynku kilkadziesiąt maszyn drukujących w różnych konfiguracjach, z których część trafiła do klientów z Polski. Nasz udział w rynku europejskim w zakresie maszyn fleksograficznych szacujemy obecnie na około 70%, z kolei maszyny hybrydowe stanowią około 30%. W skali globalnej proporcje wyglądają podobnie, odpowiednio 65% do 35%. To niemałe wyzwanie, któremu udało nam się sprostać. Celem firmy Mark Andy jest też od zawsze wspieranie klientów na każdym etapie ich rozwoju, niezależnie od rynku, na którym się znajdują. Firma przez wszystkie lata swojej działalności skupia się więc na poszerzaniu ich wiedzy, dzieląc się z klientami swoimi doświadczeniami podczas różnych konferencji i targów na całym świecie. Ponieważ zależy nam także na tym, aby nasze relacje z klientami miały charakter trwały, dlatego w ostatnim czasie podejmujemy szereg działań, by w jak największym stopniu wspierać ich rozwój. W większym stopniu chcemy w najbliższej przyszłości położyć nacisk na pomoc naszym klientom w odkrywaniu nowych możliwości w zakresie nowych produktów czy rynków. Zamierzamy więc poszerzać dla nich pakiet informacji praktycznych, wynikających z naszego doświadczenia i przeprowadzanych przez nas i naszych klientów testów. Przykładami takich działań są chociażby Uniwersytet Mark Andy czy portal szkoleń technicznych online – MyMarkAndy.com, a także biblioteka bezpłatnych materiałów edukacyjnych. Firma Mark Andy prezentuje swoim klientom także informacje dotyczące możliwości produkcji etykiet i segmentów rynku. Z sukcesami działa również blog Mark Andy. Wyprodukowaliśmy również wiele filmów dotyczących nie tylko maszyn, ale również ich wdrożeń u klientów, które dostarczają potencjalnym zainteresowanym wielu ciekawych informacji.

Gdzie chcecie być w swoje setne urodziny? Jakie macie plany na kolejne 25 lat?

Tak jak robimy to od zawsze – Mark Andy chce być przede wszystkim nieustannie przy swoich klientach i podążać za ich oczekiwaniami. Będziemy z pewnością również na bieżąco z najnowszymi technologiami, by je wdrażać i móc oferować w ramach naszych rozwiązań. Chcemy osiągać jak najlepsze wyniki w zakresie jakości i rozwoju, aby nasi klienci mogli budować swój sukces na naszych rozwiązaniach. Będziemy też nieustannie blisko rynku i zmian na nim zachodzących, by móc dostosowywać do nich nasze maszyny. Pragniemy też podążać za trendami proekologicznymi, mając na uwadze silny trend, jaki obserwujemy na rynku w stronę zrównoważonego rozwoju i dbania o środowisko naturalne. Niezależnie od tego więc czy będzie to za rok, pięć lat czy za dwadzieścia pięć – będziemy zawsze blisko potrzeb naszych klientów.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko