W jakim momencie prowadzenia biznesu zastała Was pandemia? Co było największym wyzwaniem w obliczu nowej sytuacji?
Gdy nadeszła pandemia, byliśmy w trakcie realizowania dużych, zakontraktowanych już wcześniej projektów, które z racji na utrudniony kontakt osobisty zaczęliśmy realizować zdalnie. Na szczęście nasz model biznesowy był dosyć odporny na zamrożenie gospodarki. Działamy w specjalistycznej branży Auto-Id czyli automatycznej identyfikacji, gdzie większość transakcji jest w modelu B2B, stąd ograniczenie bezpośredniego kontaktu nie utrudniało nam codziennego funkcjonowania. Aczkolwiek, całkowite unikanie kontaktów nie było możliwe, ponieważ oprócz dystrybucji urządzeń, oferujemy naszym klientom również opieką serwisową. W momencie, kiedy jakaś maszyna wymagała serwisu, bo jej unieruchomienie groziłoby wstrzymaniem np. produkcji, wtedy z zachowaniem obostrzeń sanitarnych jechaliśmy na miejsce, by pomóc w rozwiązaniu problemu.
Jak oceniacie bieżącą kondycję branży druku i poligrafii? Czy możemy mówić o odmrożeniu tego segmentu?
Zaobserwowaliśmy pewne przetasowania na rynku, mam na myśli to, że klienci w ramach dywersyfikacji zaczęli poszukiwać nowych kanałów dostaw. Chodziło o to, by nie korzystać tylko z jednego dostawcy, w przypadku gdy ten byłby zmuszony zawiesić działalność. W naszej ocenie segment druku i poligrafii nie został zamrożony, ale widzimy go raczej w pewnym uśpieniu. Ciągle nie nastąpił na przykład powrót do większych projektów. Przypuszczamy, że to z uwagi na fakt, że ewentualne kolejne obostrzenia – ich czas i forma – to jedna wielka niewiadoma. Ciekawym zjawiskiem jest natomiast to, że nasi kontrahenci poszukują rozwiązań, które zmierzają do całkowitej automatyzacji procesów np. produkcji. Traktują je jako inwestycję w swoją niezależność, w przypadku gdyby rząd wprowadził pewne ograniczenia dotyczące pracowników. Szukają więc pomysłów na zminimalizowanie strat związanych z koronawirusem. A my jesteśmy po to, by im takie rozwiązania proponować.
Po raz pierwszy zaprezentujecie się na targach FestiwalDruku.pl. Co pokażecie na swoim stoisku?
Działamy w branży Auto-Id (automatyczna identyfikacja), w swojej ofercie mamy bardzo wiele urządzeń m.in drukujących. Na FestiwalDruku.pl pokażemy produkty, które dobraliśmy w taki sposób, aby przedstawiciele marketingu i reklamy mogli odnaleźć te, które właśnie dla nich okażą się interesujące. Chcemy pokazać ciekawe rozwiązania agencjom reklamowym, tak by mogły oferować różnorodne wydruki dla swoich klientów in-house, oszczędzając tym samym i czas i pieniądze.
Najciekawszą naszą propozycją jest OKI Pro1050 – pierwsza profesjonalna drukarka etykiet drukująca w 5 kolorach! Piątym „kolorem” jest biały. Czyli nareszcie możliwy jest wydruk białego koloru na czarnym lub przezroczystym podłożu. Gładkie półtony, gradienty i wyraźne litery nie są dla tej maszyny żadnym problemem, ponieważ gwarantuje to rozdzielczość 1200 dpi. Dodatkowo Pro1050 pozwala na wydruk do 160 tys. stron miesięcznie.
Kolejnym interesującym produktem jaki pokażemy jest niewielkich rozmiarów drukarka kart plastikowych ZEBRA ZC300, która drukuje w kolorze, monochromatycznie, jedno lub dwustronnie, z efektami specjalnymi takimi jak hologram czy znak wodny. Idealna na przykład do wydruku kart lojalnościowych i zniżkowych. Dodatkowo jest oczywiście prosta w obsłudze i pięknie zaprojektowana, za co została wyróżniona prestiżową nagrodą RED DOT AWARD 2019.
To oczywiście nie wszystko, ponieważ na naszym stoisku będzie można zapoznać się również z możliwościami urządzeń najlepszych japońskich marek czyli Toshiby i Sato.
Zaawansowana, przemysłowa Toshiba B-EX4T2 to szczególnie atrakcyjna maszyna dla branży druku. Na stoisku zaprezentujemy ją w wersji z automatycznym aplikatorem etykiet, które można umieszczać od razu na produktach, gadżetach, gazetkach reklamowych itp. A teraz, w czasach koronawirusa, wszelkie zautomatyzowane rozwiązania są bardzo poszukiwane.
Natomiast dla agencji zajmujących się np. pakowaniem gadżetów albo prezentów polecamy najnowszą drukarkę Sato CL4NX Plus, która drukuje na m.in na wstążkach, ale to nie jedyna jej zaleta. By ją obsługiwać, nie jest potrzebny wcale komputer – wszystko można zlecić z poziomu wbudowanego, kolorowego wyświetlacza LCD drukarki. By jeszcze bardziej ułatwić obsługę, można skorzystać z wgranych aż 18 filmów instruktażowych. Dodatkowo Sato precyzyjnie drukuje mikroetykiety, etykiety RFID oraz ma możliwość programowanie tagów.
To tylko cztery z wielu propozycji jakie będzie można obejrzeć na naszym stoisku (J12), na które serdecznie zapraszamy.
Jakie znaczenie mają dla Was targi branżowe? Czy szczególnie teraz możliwość spotkania z klientami face to face jest niezwykle potrzebna?
Targi się zmieniają i nie jest to już formuła jaką znamy z np. z lat 90-tych XX wieku. Chociaż dziś wszystko można zobaczyć i przeczytać w Internecie, to jednak nic nie zastąpi bezpośrednich rozmów i relacji, które nawiązują się właśnie podczas spotkań osobistych np. na targach. Na szczęście przez Internet nie da się jeszcze dotknąć urządzenia. Samo pokazanie możliwości druku w Internecie nie wystarczy, ponieważ tutaj liczy sie m.in dotyk czyli sprawdzenie jakości materiałów na których się drukuje i samego wydruku. Dodatkowo ze względu na specyfikę dystrybucji, produktów Auto-Id nie można zobaczyć na półkach tradycyjnych sklepów stacjonarnych, tak jak to jest w przypadku zakupu np. sprzętu elektronicznego.
Dlatego zapraszamy na wygodne fotele na naszym stoisku, gdzie w miłej atmosferze podzielimy się naszą 20-letnią wiedzą ekspercką oraz zaproponujemy rozwiązania i urządzenia. które pomogą w rozwoju biznesu. Miło nam będzie gościć odwiedzających tegoroczne targi.
Jak widzicie przyszłość i kolejne miesiące branży druku i reklamy w ogóle?
Zmysł dotyku jest zaraz po wzroku jest jednym z najważniejszych. Pomimo tego, że żyjemy w czasach, gdzie gro materiałów reklamowych jest dostępnych online, wrażenia zmysłowe nadal bardzo się liczą. Lubimy otaczać się ładnymi przedmiotami, których można dotknąć. A fizyczne materiały reklamowe spełniają właśnie ten wymóg. Inaczej odbieramy kartkę świąteczną wysłaną mailem, a inaczej jej klasyczną, pięknie wydrukowaną wersję. Dlatego sądzimy, że branża druku i reklamy nie powinna się specjalnie martwić swoją przyszłością.
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko