Logo

Media & maszyny

Nie taki UV straszny

Wielkoformatowe wydruki solwetnowe są wytrzymałe na warunki zewnętrzne, trwałe, dobrze się prezentują, idealnie nadają się do wykorzystania w reklamie zewnętrznej. Po co zatem zastanawiać się nad drukiem UV, który jest o wiele droższy? Przecież nawet problem wykorzystania w outdoorze sztywnych płyt daje się rozwiązać dzięki wydrukom na folii. Może po prostu zapomnieć, że druk UV w ogóle się pojawił i nadal spokojnie wykorzystywać sprawdzoną technologię druku solwentowego? Oczywiście, można stwierdzić, że druk UV jest szatańskim wynalazkiem, absolutnie nieprzydatnym i koszmarnie drogim. Ale czy nie lepiej wykorzystać jego niewątpliwe zalety, przymknąć oko na koszt i zawrzeć pakt z diabłem, aby potem móc przygotowywać w swojej drukarni naprawdę wyjątkowe prace? Sprawdźmy, co takiego kryje w sobie druk UV i na co pozwala wielkoformatowy druk w tej technologii?

Wielkoformatowy druk UV, mówiąc najogólniej, to technologia druku oparta o tusze utwardzane promieniami UV. Jest szybsza niż dobrze znany druk solwentowy, umożliwia drukowanie w wyższej rozdzielczości oraz druk na sztywnych podłożach, nie tylko na tradycyjnych materiałach winylowych czy papierze. To jego zdecydowana zaleta. Nawet najnowocześniejsze urządzenia do druku solwentowego nie są w stanie zapewnić takiej rozdzielczości i jakości druku. Przegrywają też w konkurencji „wydajność.” Okazuje się jednak, ze mimo swoich walorów druk UV nie wszędzie jest mile widziany. Nie sprawdza się na przykład w przypadku klasycznych billboardów. Zadrukowany w ten sposób papier jest koszmarem wszystkich wyklejających tablice reklamowe. Również w przypadku druku na folii lepiej zastanowić się nad wyborem druku solwentowego. Technologia druku UV bowiem pozwala jedynie na uzyskanie wyłącznie matowych wydruków, które gorzej sprawdzą się także w ekspozycji zewnętrznej. Matowa i lekko porowata powierzchnia będzie szybciej chłonąc zanieczyszczenia a przez to straci dobry wygląd. Jeśli chcemy, aby wydruki czarowały połyskiem, to lepiej wybierzmy sprawdzony druk solwentowy i laminację.

Są jednak obszary, gdzie druk UV jest praktycznie niezastąpiony. Sprawdzi się świetnie na wszystkich twardych, sztywnych podłożach: płyty PCV, pleksiglas, dibond, tektura, glazura, drewno, szkło, tkaniny… Pozwala to na wykorzystanie wydruków wielkoformatowych w miejscach niedostępnych dla wydruków solwentowych: jako elementy wystroju wnętrz czy elewacji, kasetony reklamowe, plansze, reprodukcje obrazów i grafik. Druk UV wykorzystywany jest także przy tworzeniu stoisk handlowych oraz materiałów POS. To pokazuje dlaczego wysoka rozdzielczość jest tak ważna. Wszystkie te wydruki są najczęściej oglądane z bliska dlatego tak istotne jest aby nie narażać odbiorców reklamy na hipnotyczne wizje w CMYK-u, wywołane kolorowymi plamkami z urządzeń solwentowych, zlewającymi się w obraz dopiero z pewnej odległości. Stosując wielkoformatowy druk UV możemy tego uniknąć i zaprezentować materiały w jakości niemal fotograficznej- najnowsze urządzenia drukują już w rozdzielczości 1080 dpi, co daje ogromną różnicę pomiędzy rozdzielczością w druku solwentowym a UV najnowszej generacji. Ponadto wspomniany wcześniej szeroki wachlarz tzw. niestandardowych materiałów do druku otwiera drzwi do zupełnie nowych sposobów zastosowania druku wielkoformatowego. Możliwość wykonania nadruku bezpośrednio na różnego rodzaju sztywnych materiałach nie tylko skraca czas produkcji, ale poprawia trwałość efektu końcowego. Pozwala również na realizację zupełnie wyjątkowych zleceń, o które nie mogą się pokusić drukarnie wyposażone jedynie w maszyny do druku solwentowego. Rozszerzenie wachlarza usług o nowoczesny druk UV na zróżnicowanych materiałach z pewnością poprawi konkurencyjność drukarni, nawet pomimo wysokich kosztów zakupu urządzenia oraz samego druku.

Musimy w tym miejscu wyraźnie powiedzieć, że druk UV nie jest niestety technologią tanią. Nawet większa wydajność urządzeń nie jest w stanie pokryć różnicy w kosztach wydruku, za które w głównej mierze odpowiada cena tuszy, która jest około trzykrotnie wyższa niż w przypadku druku solwentowego. Z tego powodu druk UV stale pozostaje technologią nastawioną na wydruki na specjalnych materiałach, stosowanych najczęściej wewnątrz pomieszczeń. To główny powód dla którego raczej trudno wieszczyć, że druk UV stanie się przyszłością reklamy zewnętrznej w Polsce. Jednak sposoby, w jaki jest obecnie wykorzystywany wróżą mu świetlaną przyszłość w bardziej „indoorowej” niszy. Biorąc pod uwagę tylko koszty wydruku, technologia UV nie jest w stanie konkurować ceną z drukiem solwentowym, jednak rozszerzenie oferty drukarni o nowe, niestandardowe media i specjalistyczne usługi drukarskie z pewnością jest krokiem w dobrą stronę. Wystarczy bowiem spojrzeć jak szybko rośnie zapotrzebowanie na różnego rodzaju zlecenia niestandardowe, wykorzystujące specyficzne materiały i wymagające świetnej jakości druku. We wszystkich bowiem przypadkach, gdy wysoka rozdzielczość jest niezbędna, kwestia ceny schodzi na dalszy plan.

Druk UV ma także inna zaletę – jest bardziej przyjazny dla środowiska niż druk solwentowy. Mniejsza ilość szkodliwych substancji nie tylko sprawia, że druk jest bardziej ekologiczny ale czyni go bezpieczniejszym dla zdrowia osób przy nim pracujących. Ta cecha być może nie jest jeszcze najważniejszą w naszym kraju. Jednak wzrost świadomości ekologicznej,a w konsekwencji rozwój prawodawstwa w tej dziedzinie, może w przyszłości doprowadzić do tego, że to druk solwentowy stanie się technologią niszową. Wszystko jednak wskazuje na to, że mówimy o dość odległej przyszłości. Tymczasem nadal możemy doceniać druk UV za jego walory techniczne, wspierając się ekologią.

Nie taki UV straszny jak go malują ci, którym zależy przede wszystkim na niskich kosztach druku. Ci, którzy oczekują od druku wielkoformatowego czegoś więcej niż klasycznych form reklamy zewnętrznej, na pewno chętnie sprawdzą na co stać najnowsze maszyny do druku UV.

Stasia Spychała
specjalista ds. marketingu w drukarni Laboprint
www.laboprint.pl

Foto:Wydruki na płytach, które zastosowano jako element wystroju restauracji Mosaica w Poznaniu. Zdjęcia dzięki uprzejmości firmy Toya Design.