Logo

Media & maszyny

Rynek nie toleruje pustki | Marek Majewski, Fastcom Plotery

  • O konieczności adaptacji do nowych warunków rynkowych i  wadze targów branżowych, które są konieczne do odmrożenia całej branży reklamowo-marketingowej mówi Marek Majewski z Fastcom Plotery.
  • „Zawsze staramy się (nie wyobrażam sobie innego podejścia), reagować na zmiany rynkowe oraz oczekiwania naszych klientów. W większości przypadków świadomi przedsiębiorcy dostosowują się do nowych warunków rynku. Każde inne podejście, rynek bezlitośnie weryfikuje”.
  • „Przyszłość to umiejętność adaptacji do nowych warunków i wymagań. Ten rok będzie weryfikował rynek i „odsiewał” najsłabszych w branży lub tych, którzy nie potrafią się dostosować do nowej sytuacji”. 

W jakim momencie prowadzenia biznesu zastała Was pandemia? Co było największym wyzwaniem w obliczu nowej sytuacji?

Był to początek roku, kiedy to prowadziliśmy rozmowy o nowych zakupach, inwestycjach i dopinaliśmy kontrakty z naszymi klientami. Pandemia spowodowała nagłe zatrzymanie wszelkich działań i decyzji. Wielka niewiadoma jaka ogarnęła całą gospodarkę w Polsce a może bardziej nawet w Europie, spowodowała zamrożenie działalności. Branżą oparta na imprezach wystawienniczych została drastycznie zatrzymana bez perspektywy końca. W takiej sytuacji żaden przedsiębiorca nie ma możliwości zaplanowania działań. Dodatkowo -początkowa panika, w której mniejsze firmy się zamykały, a kontrakty były anulowane. Największym wyzwaniem w takiej sytuacji jest zachowanie płynności towarowej oraz finansowej.

Zdywersyfikowaliście swoją ofertę, wprowadziliście zmiany w funkcjonowaniu firmy?

Zawsze staramy się (nie wyobrażam sobie innego podejścia), reagować na zmiany rynkowe oraz oczekiwania naszych klientów. W większości przypadków świadomi przedsiębiorcy dostosowują się do nowych warunków rynku. Każde inne podejście, rynek bezlitośnie weryfikuje.

Zmiany jakie wprowadziliśmy są spójne z ogólnie przyjętymi zasadami ograniczenia kontaktów oraz dystansu społecznego. Staramy się większość spraw załatwiać telefonicznie i mailowo – tutaj bardzo przydatne okazały się wysiłki włożone w uruchomienie i dopracowanie platformy sklepu internetowego.

Jak oceniacie bieżącą kondycję branży druku i poligrafii? Czy możemy mówić o odmrożeniu tego segmentu?

Niestety jest jeszcze za wcześnie, aby tak określić obecną sytuację. Odmrożenie nastąpi wtedy, gdy ruszą inwestycję i imprezy targowe. Ogromna rzesza firm jest powiązana z tym segmentem, są dostawczymi materiałów, maszyn, części eksploatacyjnych, świadczy usługi montażu, cateringu, logistyki i wiele, wiele innych. Myślę, że pojawienie się nowego terminarzu imprez i ich faktyczna realizacja będzie krokiem milowym.

Po raz kolejny zaprezentujecie się na targach FestiwalDruku.pl. Co pokażecie na swoim stoisku?

Mam nadzieję , że kolejna edycja się odbędzie. Zawsze największym atutem targów jest możliwość bezpośredniego kontaktu z klientami, rozmowy i prezentacji oferty. Bardzo tego w obecnym czasie brakuje. Organizujemy oczywiście prezentacje i spotkania z klientami w naszej siedzibie, natomiast są one inne niż wcześniej, a dodatkowo część klientów się takiej formy obawia.

W tym roku stawiamy na technologię UV. Zaprezentujemy ploter stołowy UV (Gunsjet 1016) o polu roboczym 100x160cm oraz urządzenie rolowe UV (OR-5800) o szerokości 180cm. Dodatkowo zaprezentujemy materiały do druku firmy METAMARK, której jesteśmy dystrybutorem.

Jakie znaczenie mają dla Was targi branżowe? Czy szczególnie teraz możliwość spotkania z klientami face to face jest niezwykle potrzebna?

Tak jak powiedziałem wcześniej, targi to doskonała okazja do spotkania tak wielu klientów jednym miejscu i czasie. Pomimo, że handel internetowy ma ogromny wzrost, jest wygodny i szybki – to nadal kontakt bezpośredni pozwala na zbudowanie lepszej relacji. Z częścią naszych klientów znamy się bardzo długo, od naszego lub ich początku działania w branży. Mieliśmy okazję spotykać się na różnych imprezach i pokazach przez wiele lat i brakuje możliwości wypicia wspólnie kawy. Dodatkowo są źródłem wiedzy co się dzieje na rynku i wiele się od nich uczymy.

Jak widzicie przyszłość i kolejne miesiące branży druku i reklamy w ogóle?

Przyszłość to umiejętność adaptacji do nowych warunków i wymagań. Ten rok będzie weryfikował rynek i „odsiewał” najsłabszych w branży lub tych, którzy nie potrafią się dostosować do nowej sytuacji. Rynek nie lubi pustki, więc pojawią się nowe firmy, które będą świadczyły usługi dostosowane do obecnej sytuacji oraz zakres usług się zmieni. W każdej z nich widzimy miejsce dla siebie i będziemy się zmieniać razem z nią.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko