Zdaje się, że carsharing radzi sobie świetnie w Polsce. Jak w kategorii ma się Traficar?
W październiku obchodzimy nasze 7 urodziny i z dumą mogę potwierdzić, że mamy się świetnie. Pozyskujemy bardzo dużo nowych użytkowników z pokolenia Z oraz millenialsów, a nawet z generacji Y. Z naszych danych wynika, że ich liczba stale rośnie i nie wygląda na to, aby miało się to zmienić. To tylko potwierdza, jak bardzo potrzebne są w Polsce samochody współdzielone i że ich największa popularność jest dopiero przed nami.
Jakie największe wyzwania marketingowe stoją przed carsharingiem w obecnych czasach?
Przede wszystkim przekonanie użytkowników, że samochód carsharingowy nie musi być ZAMIAST. Traficar to nie tylko opcja dla tych, którzy sami nie mają swojego samochodu, ale to także świetne rozwiązanie, gdy auto nie jest przystosowane do aktualnych potrzeb. Często nasz samochód nie jest na tyle duży, by zmieścić większe zakupy lub wręcz przeciwnie, jest za duże, aby jechać nim na miasto. Oferując zróżnicowaną flotę od zwinnych samochodów spalinowych i elektrycznych przez SUV-y aż po samochody dostawcze, możemy odpowiedzieć na każdą potrzebę klienta. Co więcej, dużym wyzwaniem jest samo wytłumaczenie, czym tak naprawdę jest ten carsharing. Samochód na kilometry? Przez aplikację mobilną? Z pełnym ubezpieczeniem i opłaconymi parkingami w strefie miejskiej? To wszystko dla wielu jest wciąż nowością. Dlatego istotnym wyzwaniem jest to, aby odpowiednio pokazać odbiorcom, że nasza usługa jest prostsza, niż może się wydawać.
W oparciu, o jakie wartości budujecie strategię marki?
W centrum naszych wartości zawsze jest człowiek. Gdybyśmy nie brali pod uwagę opinii użytkowników, nie działali w szacunku do nich, nie pytali ich o zdanie i nie zapraszali do testów usługi, nie byłoby nas tu, gdzie dzisiaj jesteśmy. Nasza oferta ma przede wszystkim ułatwiać poruszanie się po mieście oraz poza jego granicami, a także umożliwić realizację planów i marzeń, które bez samochodu musiałyby poczekać na lepszy moment. Osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy marka o tym człowieku zapomina i właśnie dlatego przyświeca nam idea tworzenia mobilności, w której to użytkownik jest na pierwszym miejscu. W połączeniu z innowacyjnością, ale także bezpieczeństwem jesteśmy organizacją, która jest autentyczna, bez konieczności wymyślania niestworzonych historii, by jakoś tego klienta przy sobie zatrzymać. Oczywiście nie każdy klient będzie zadowolony, niektórzy może się czasem na nas obrażą, ale z marką jest jak z ludźmi. Nie jesteśmy zupą pomidorową, ale lepiej, aby nie lubili nas za to, że jesteśmy z pomidorów, a nie dlatego, że dolaliśmy zepsutej śmietany.
W swojej ofercie macie wiele różnych aut. Czy różne modele samochodów są kierowane do różnych grup odbiorców? Jakie są główne kryteria segmentacji?
I tak i nie. Mamy w swojej usłudze użytkowników, którzy jeżdżą tylko samochodami osobowymi, ale nigdy nie wynajęli dostawczaka i można to zachowanie przełożyć na każdy model z floty. Wciąż jednak największa liczba użytkowników korzysta ze wszystkich pojazdów Traficara na zmianę, bo liczy się dla nich możliwie najmniejsza odległość od pojazdu. W naszej firmie nie skupiamy się na samym doświadczeniu z jazdy, więc też nie dobieramy samochodu pod konkretną grupę naszych odbiorców, a raczej szukamy sytuacji, w których ten samochód może być funkcjonalny i analizujemy, czy obecna flota tę potrzebę spełnia. Pamiętajmy, że Traficary muszą przede wszystkim jeździć, a nie stać na mieście. Gdybyśmy dopasowywali flotę do niszy, prawdopodobnie te samochody by na siebie, mówiąc wprost, nie zarabiały. W Traficarze samochód ma być komfortowy, dostosowany do różnych potrzeb użytkowników i przede wszystkim bezpieczny. Właśnie dlatego w naszej flocie wszystkie auta są nowe, spełniają najbardziej restrykcyjne normy emisji spalin, a co najważniejsze pokrywają praktycznie wszystkie potrzeby naszych użytkowników. Od wypadu na miasto, gdzie czeka nas parkowanie na ciasnym miejscu postojowym, przez wypad za miasto, na który bierzemy ze sobą walizki oraz znajomych, aż po przeprowadzkę i konieczność przewiezienia kanapy, telewizora i nowej monstery.
Korzystając z Traficara stajemy się posiadaczem 3 000 samochodów. Na czym to dokładnie polega?
Może niekoniecznie stajemy się posiadaczem, ale na pewno możemy się tak poczuć (śmiech). W końcu mamy do dyspozycji ponad 3000 pojazdów, zatankowanych umytych, serwisowanych. Gotowych do jazdy na zawołanie, a właściwie kliknięcie w apkę. Na co dzień nie myślimy o tym, jak wiele zachodu kosztuje nas własny samochód. I mówię tu nie tylko o kosztach finansowych, ale też o nakładzie czasu. Tutaj wszystko robimy za naszych użytkowników, więc mają swoich ludzi od tych mniej przyjemnych spraw, a im pozostaje bezstresowa jazda do celu. Kto by tak nie chciał?
Co za pomocą kampanii chcielibyście przekazać swoim obecnym i potencjalnym klientom? W jaki inny sposób aktywujecie ludzi do korzystania z Waszej aplikacji?
I tu wracamy do początku naszej rozmowy. Traficar to nie musi być jedyne auto. To nie musi być nawet samochód na teraz. To może być backup, bo po prostu dobrze mieć opcję dodatkową. Nasza najnowsza kampania ma przybliżyć Traficara jako rozwiązanie, gdy taka potrzeba się pojawi i pomóc użytkownikowi w różnych sytuacjach, tych oczywistych i tych mniej. Co więcej, wybór pary jako bohaterów tej kampanii oczywiście nie był przypadkowy. Bardzo zależało nam, aby usługa została zauważona również przez kobiety, bo stanowią obecnie jedynie 30% naszych użytkowników. To wciąż lepiej niż początkowe niecałe 20%, ale wciąż mniej niż by się nam marzyło. Kobiety są świetnymi kierowczyniami, jeżdżą bardzo bezpiecznie i rzadko powodują szkody. Chętnie będziemy je gościć w Traficarze znacznie częściej. A w jaki sposób aktywizujemy ludzi do korzystania z usługi? Zależy nam na wielu touch pointach, gdzie klient dowie się czym jest Traficar i dlaczego jest świetnym rozwiązaniem na jego potrzeby. Naszym głównym sposobem na aktywizowanie użytkowników są liczne działania promocyjne oraz współprace influencerskie, a także z innymi markami o podobnym tone of voice, czy działaniach na bazie użytkowników w aplikacji.
„Ty kierujesz, my ogarniamy resztę”. Co dla Was oznacza hasło kampanii?
Traficar jest ogarniaczem, czyli aktywnym partnerem, który jest po to by, pomoc użytkownikowi w jego codziennych problemach. Nie zgadza się na to, by rezygnował ze swoich planów i ma w sobie humor, bo nie można brać wszystkiego aż tak poważnie. Hasło jest też sprytnym uchwyceniem podejścia, z którym tak naprawdę jesteśmy zgodni od lat. Zależy nam na możliwie najlepszej, bezobsługowej usłudze wynajmu pojazdów, gdzie klient podróżuje bez stresu i nerwów dokładnie tam, gdzie chce, bo emocje dzieją się u celu, a nie w drodze. Co więcej klienci kierują nie tylko za kółkiem, ale dają nam również feedback co do kierunku rozwoju aplikacji np.: poprzez branie udziału w beta testach. Dzięki temu mają realny wpływ na to, jak działa nasza usługa.
Na jakie działania marketingowe stawiacie w tym roku poza najnowszą kampanią?
W naszej firmie działamy bardzo szeroko i szybko. Czeka nas nowy model samochodu, a właśnie otworzyliśmy nowe strefy w Rzeszowie i Lublinie. Urok marketingu Traficara jest taki, że jeśli wspominamy o działaniach wizerunkowych, nie możemy zapomnieć o performance marketingu. Jeśli mówimy o performance marketingu, nie możemy nie wspomnieć o PR i tak dalej. O planach i celach jeszcze na ten rok mogłabym mówić dużo i długo, ale może zostawmy sobie nieco niespodzianek.
Wprowadziliście także odświeżone logo i branding na samochodach. Co chcecie przez to powiedzieć rynkowi?
To był dobry moment na zmianę. Nowa idea komunikacyjna, szybki wzrost i nie oszukujmy się, coraz trudniejsza praca z poprzednim manualem. Chcieliśmy odświeżyć nasz brand, aby potwierdzić skalę naszych działań, ale też nowoczesność naszej firmy, której wcześniejsze logo już nie wyrażało. Zmiana została bardzo pozytywnie odebrana przez klientów, więc wygląda na to, że nam się to udało. Z kolei minimalistyczny branding pojazdów, który zaprezentowaliśmy w najnowszej kampanii reklamowej, był wisienką na torcie.
Czy możecie zdradzić, jakie są plany Traficara na najbliższą przyszłość?
Powiem szczerze, że w Traficarze wolimy najpierw działać, a potem się tym chwalić i też do tego przyzwyczailiśmy naszych klientów. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, więc może dość enigmatycznie powiem, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Nasze projekty to nie tylko tematy marketingowe, a każdy z nich na ten marketing jednak mimo wszystko wpływa. Będziemy mieć co robić. I bardzo dobrze!
Rozmawiała Magdalena Wilczak
Justyna Mariańska – Marketing Manager Traficar związana z firmą od 2020 roku. Wykształcenie zdobywała na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie na kierunku Marketing i Komunikacja Rynkowa. W swoim doświadczeniu zajmowała się szeroko pojętym marketingiem, pracując po stronie klienta. Na co dzień angażuje się w budowanie trwałej relacji między marką a odbiorcami, wykorzystując mierzalny marketing, który przekłada się na realne efekty biznesowe.