Logo

Event MIX

Ludzie bawią się już nie tylko pod sceną, czyli jak marki kuszą festiwalowiczów

Festiwale muzyczne przeżywają w Polsce prawdziwy rozkwit. Organizatorzy zaskakują nowatorskimi rozwiązaniami i konkurują w ściąganiu największych gwiazd. Na największych polskich festiwalach, jak Pol’and’Rock Festival, Open’er Festival czy Orange Warsaw Festival poziom organizacji jest na światowym poziomie. Ale zaplecze to nie wszystko.

By przyciągnąć jak najwięcej festiwalowiczów, nie tylko organizatorzy przechodzą samych siebie. Robią to również marki, które w swoich strefach organizują (rzecz jasna w ramach danego festiwalu) imprezy, a nawet mikro-festiwale. Stają się niejako współtwórcami wydarzeń, ściągając własnych DJ-ów, influencerów i organizując różne atrakcje.

Niektóre ze stref z czasem przekształcają się nawet w osobne sceny. Przykładem może być T-mobile Electronic Beats – scena, która od lat pojawia się na festiwalach Audioriver i Tauron Nowa Muzyka Katowice.

Na festiwale zaczynają wchodzić też marki luksusowe, co nie było do tej pory normą. W tym roku swój debiut na Open’erze miał Yves Saint Laurent. Obecność YSL na festiwalu może wyznaczyć nowy trend dla innych ekskluzywnych marek.

Rozkręcić imprezę

Wyścig na kreatywność trwa, a marki prześcigają się w przyciąganiu festiwalowiczów do swoich stref. Ostatnio szerokim echem w mediach społecznościowych odbił się post influencera PigOut, który w zabawny sposób komentuje to, co dzieje się w polskiej kulturze, mediach i społeczeństwie. Piotr Knioła, bo tak na imię ma bloger, napisał:

„A z tym Open’erem to jest taka akcja, że na terenie festiwalu jest dużo stref marek, co nie. I jak masz strefę Jagermajsterka, Bacardi, Malibu i Żubrówki, to mniej więcej spodziewasz się, że jak tam pójdziesz, to dostaniesz szota z wyżej wymienionych. Z kolei jak widzisz strefę Rossmanna, to masz takie -> ooo zaje*iście, bo akurat przydałby mi się plasterek i chusteczki higieniczne, więc wbijasz, a tam suprajsik i plasterków nie ma. Są za to lasery, basen z kisielem, dużo spoconych ludzi w białych rękawiczkach i z gwizdkami w buzi oraz Reni Jusis wywijająca na didżejce, jakby jutra miało nie być. (…) Marketingowcy Rossmanna top!”.

festiwal

– Walk w kisielu i białych rękawiczek z pewnością nie było, były za to sety DJ-skie kolektywu Rysy, Kuby Karasia, Angelo Mike’a i Reni Jusis – tłumaczy ze śmiechem Marta Rolska, event managerka w agencji eventowej El Padre odpowiedzialnej za koncept kreatywny i przygotowanie strefy Rossmann.– Były też inne atrakcje: barber, salony tatuażu i beauty oraz instaspoty, czyli dedykowane do robienia zdjęć kreatywne przestrzenie i elementy dekoracji – dodaje Rolska.

Na odwiedzających czekały m.in. odwrócona do góry nogami łazienka, zjeżdżalnia, kaczka do kąpieli wielkości człowieka i koszyk zakupowy mieszczący kilka osób. Co ciekawe, przez cztery dni trwania festiwalu strefę odwiedziło ponad 100 tys. osób, a więc znaczna większość festiwalowiczów.

Rossmann nie jest jedyną marką, która przyciągnęła tłumy. W zeszłym roku, również w ramach festiwalu Open’er, mnóstwo ludzi bawiło się w strefie Rada Zet. Zwabił ich… basen, w którym można było odpocząć od upału i posłuchać granej na żywo muzyki.

festiwal

Nie tylko rozrywka

Podczas gdy niektóre marki przyciągają festiwalowiczów imprezowym klimatem, inne stawiają na użyteczność podaną w kreatywny sposób. Przykładem może być Netflix, który w ramach zeszłorocznego Orange Warsaw Festival promował w swojej strefie nowy sezon „Wiedźmina”. Strefa marki nawiązywała do scenografii z serialu, czyli charakterystycznego drzewa, a elementem przyciągającym do strefy były zwisające z niego ładowarki do telefonów, z których każdy mógł skorzystać w dowolnym momencie.

W podobnym kierunku poszła marka Persil. Co robi proszek do prania na festiwalu? Ano, pierze! Marka stworzyła strefę z pralko-suszarkami, w których festiwalowicze w krótkim czasie mogli uprać i wysuszyć swoje ubrania, budując w ten sposób pozytywne skojarzenia z marką.

Bo o to przede wszystkim chodzi w strefach festiwalowych – poznać lepiej swoich obecnych lub przyszłych klientów, zbudować z nimi więź i zapaść w pamięć. Słowem – tworzyć emocje i doświadczenia na miarę tych, które rozgrywają się na scenie głównej.


Więcej newsów z branży TUTAJ.