Logo

Gadżety reklamoweInspiracjeTylko w OOH magazine

Kulisy rozwoju marki, która przejmuje gigantów e-commerce | Michał Błauciak i Mateusz Piwnicki, IdeaShirt

Zaczęli od jednej drukarki i zewnętrznej produkcji. Dziś sami realizują tysiące zamówień, przejmują konkurencję i dyktują tempo w e-commerce. Twórcy IdeaShirt, Michał Błauciak i Mateusz Piwnicki, opowiadają o swoim modelu biznesowym, przejęciach dużych marek i innowacyjnej aplikacji do pozyskiwania opinii.

Zaczynaliście w 2014 roku od jednej drukarki, dziś przejmujecie duże przedsiębiorstwa. Czy pamiętacie moment, w którym uznaliście, że wasz model biznesowy naprawdę działa?

Mateusz Błauciak: Tak, to było zaraz po uruchomieniu serwisu. Na początku istnienia IdeaShirt nie mieliśmy od razu własnej drukarni i zlecaliśmy produkcje firmie zewnętrznej. Po kilku miesiącach w tym modelu biznesowym zobaczyliśmy, że firma zewnętrzna nie wyrabia się z ilością produkcji i czas na pierwszą własną drukarkę.

Po przejęciu MegaKoszulki.pl przyszedł czas na Cupsell.pl – co zdecydowało o wyborze właśnie tych marek?

Mateusz Piwnicki: Byli to nasi główni konkurenci na rynku w momencie, gdy zaczynaliśmy. Istotnym aspektem były statystyki SEO (dotyczące obu serwisów) oraz średnia miesięczna liczba zamówień, jakie generowały w ostatnich miesiącach przed zakupem. Sprawdzaliśmy oczywiście infrastrukturę i przejrzystości kodu źródłowego sklepów oraz zgodność z obecnymi standardami.

IDEASHIRT

Jakie największe wyzwania towarzyszą przejmowaniu istniejących sklepów e-commerce?

M.B.: Integracje systemowe. Jest to naprawdę duże wyzwanie, aby z dwóch oddzielnych sklepów internetowych zrobić tak naprawdę jeden system w zakresie produkcyjno-logistycznym. Wymagało to dużego zaangażowania naszego działu IT. Dodatkowo przejmowane sklepy miały spory dług technologiczny. Dostosowanie tego do aktualnych standardów to jest również duży zakres działań.

W serwisie Google macie dziś prawie 7000 opinii, a Wasza ocena to 4,6. Jaki jest Wasz przepis na sukces? Na co stawiacie w kontakcie z klientem?

M.P.: Obecne wyniki mamy dzięki naszej aplikacji do pozyskiwania opinii Rating Captain. Każdemu klientowi wysyłamy maila z prośbą o opinie. Przed Rating Captain mieliśmy problem z wysoką średnią ocen, gdyż niezadowoleni klienci są bardziej skorzy do wystawiania negatywnych opinii niż ci zadowoleni do wystawiania pozytywnych. Dodatkowo dzięki alertom z Rating Captain zyskujemy na czasie reakcji i klient jest już zaopiekowany przed wystawieniem negatywnej opinii. W większości wypadków niezadowolenie klientów wynika z przyczyn niezależnych od nas, jak np. niska jakość obrazków (dodawane są mimo ostrzeżenia o niskiej rozdzielczości), zdjęcia z aparatów o przetwornikach kolorów zsynchronizowanych z ekranem telefonu itp. Wiedząc o tym, jeszcze przed wystawieniem negatywnej opinii, możemy poinstruować klienta, że wady, na które zwrócił uwagę, wynikają z jego winy, a z naszej strony był o tym informowany przed dokonaniem zakupu. Dzięki temu wielu klientów nie dodaje negatywnej opinii, a przy następnym zamówieniu stosuje się do zaleceń. Dodatkowo należy tu wspomnieć, że naprawdę staramy się dostarczać produkty najlepszej jakośći. Dzieki współpracy z Promostarsem oferujemy tshirty uszyte z wysokiej jakości dzianiny. Jest to bardzo ważne przy druku DTG. Ponadto nie ulegliśmy pokusie przerzucenia produkcji w całości na DTF. Niestety jakość termotransferów i ich odporność na spieranie pozostawiały wiele do życzenia w porównaniu z DTG.

IDEASHIRT

Czy to prawda, że blisko 100% produkcji wykonujecie „in-house”? Jaką daje to przewagę?

M.B.: Tak, jest to prawda, ale w coraz mniejszym stopniu – coraz więcej naszej produkcji outsourcujemy. Niestety w naszej branży POD (print on demand) nie jesteśmy w stanie tak szybko zwiększać poziomu zatrudnienia i musimy w szczytowym miesiącach polegać na zaufanych podwykonawcach. Jednak sumując, outsourcing w skali roku to kilka procent naszej produkcji.

M.P.: Własna produkcja to przede wszystkim stabilność i kontrola nad skomplikowanymi zamówieniami. Dlatego możemy pozwolić sobie na kompleksową obsługę w zakresie produktów reklamowych dla agencji eventowych czy działów marketingu dużych korporacji. Często takie zamówienia wymagają od nas szybkiego czasu realizacji, precyzji przy personalizacji produktów oraz wysyłki produktów w różne miejsca w Polsce i za granicą. Niektórym firmom oferujemy produkcje Stock-On-Demand, która pozwala osiągnąć niskie ceny przy zamówieniach wielkonakładowych, a zarazem elastyczność dystrybucji – jak dla zamówień niskonakładowych.

Czy po przejęciu 2 koszulkowych gigantów macie apetyt na więcej? Kto może się do Was zgłosić?

IDEASHIRTM.B.: Zdecydowanie mamy apetyt na więcej! Nasza firma jest nastawiona głównie na oferty współpracy czy przejęcia na rynku e-commerce w zakresie odzieży i gadżetów z własnym nadrukiem, gdyż to nam najlepiej wychodzi. Ale nie zamykamy się na oferty z rynku fashion czy merchandising. Prawdę mówiąc, uchylając troszkę naszej wewnętrznej strategii – chcemy głównie skoncentrować się właśnie na merchandisingu, gdyż w tym rynku upatrujemy dużych możliwości rozwoju. Dlatego jesteśmy otwarci na współpracę z podmiotami z zakresu sportu czy show-biznesu. Przykładowo, jeśli ktoś ma firmę lub markę, która obsługiwała rynek kibiców w Polsce czy międzynarodowo, to jesteśmy zainteresowani współpracą lub zakupem zorganizowanej części przedsiębiorstwa, przede wszystkim sklepu internetowego.

M.P.: Jesteśmy też gotowi do inwestycji w istniejące przedsięwzięcia i nie myślę tu tylko o wsparciu finansowym, ale również w zakresie zaplecza technologiczno-produkcyjnego. Po e-commersowym boomie w czasach pandemii widzimy wiele sklepów, które mogłyby sobie świetnie radzić, jednak brakuje im tylko kilku elementów, aby to zaczęło się spinać. Właśnie właściciele takich sklepów powinni rozważyć, czy nie opłaca się im wejść z kimś we współpracę, aniżeli samodzielnie starać się wszystko udźwignąć na własnych barkach. Tym bardziej jeśli ktoś ma to gotowe know-how i nie trzeba wymyślać koła na nowo, a jedynie skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań.

Rozmawiała Małgorzata Malinowska-Krawczyk

 


IDEASHIRT BIO Michał BlauciakMichał Błauciak

Absolwent zarządzania na Uniwersytecie Wrocławskim, współtwórca i współwłaściciel IdeaShirt, Yax Software oraz Rating Captain. Dumny mąż i ojciec. Zapalony miłośnik Karkonoszy i pieszych wędrówek wraz z czworonożnymi przyjaciółmi Bingo i Bandżi. Obecnie w Ideashirt zajmuje się marketingiem i rozwojem produkcji.

 

IDEASHIRT BIO Mateusz Piwnicki

Mateusz Piwnicki

CTO IdeaShirt, CEO Rating Captain, CEO Yax Software. Absolwent informatyki na UWr. Programista z 10-letnim doświadczeniem w tworzeniu aplikacji dla różnych branż. Współpracował m.in. z: Swisscom, Audi, Amrest. Ma ogromne doświadczenie w tworzeniu i wdrażaniu strategii rozwoju dla firm technologicznych.

 

 


Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.