Rynek poligrafii jest na tyle duży, żeby pomieścić drukarnie off- i on-line. Czy tak będzie zawsze? Czy drukarnie tradycyjne są skazane na odejście do lamusa? Jeśli tak, to co sprawia że ich dni są policzone? Oto pięć powodów, dla których uważam, że z pola bitwy, z tarczą, wrócą drukarnie online:
Drukarnia jest tam, gdzie klient jej potrzebuje i wtedy, kiedy jej potrzebuje. Jestem w biurze, dostaję maila z zadaniem od szefa – nie otwieram książki telefonicznej, nie dzwonię po znajomych. Kilka kliknięć i już. Przeglądam ofertę, gdy mam na to czas i ochotę.
Mieszkam w mniejszej miejscowości? Nie szkodzi. Nie muszę nic nikomu zawozić, nigdzie jechać. Drukarnię i tak mam pod ręką, choć jest po drugiej stronie Polski.
Klient widzi ile co kosztuje. Od razu. Wycena dokonuje się na jego oczach – nie musi wysyłać maili z zapytaniem i czekać na kontakt. Natychmiastowe kalkulacje dają mu możliwość porównania oferty i wybrania tej najbardziej dopasowanej do jego potrzeb.
Drukarnie online używając Internetu jako platformy dostępowej są, niejako, zobowiązane do oferowania konkretnych form komunikacji – powiadomienia mailowe, czat, infolinia.
Wspierają się również bardziej pasywnymi formami – przygotowanie szablonów produktów, filmy instruktażowe, automatyczny preflight. Klienci mają wszystko pod ręką. Jak czegoś nie wiedzą, to zapytają na czacie, albo zadzwonią – jak im wygodniej, bo mają wybór. Szybko przyzwyczajają się do tych wygód i bardzo je sobie cenią.
Dzięki łatwości tworzenia osobnych, dedykowanych serwisów dla klientów kluczowych, b2b czy korporacyjnych, drukarnie online są w stanie lepiej się opiekować klientami niż drukarnie stacjonarne. Mają oni pewność, że za każdym razem zostaną obsłużeni z tak samo wysokim standardem, niezależnie od tego, kto będzie realizował ich zamówienie po drugiej stronie łączy.
Niższe ceny niż w drukarniach stacjonarnych, to nie efekt walki cenowej, ale realna możliwość obniżenia kosztów produkcji. Drukarnie online mogą pozwolić sobie na niższe ceny, bo mają lepiej zoptymalizowaną produkcję, a dzięki większej liczbie drobnych zleceń efektywniej zapełniają matryce.
Cena to wciąż główny czynnik decydujący o zakupie, a “jeśli nie widać różnicy to, po co przepłacać?”
Większy przepływ pieniędzy sprawia, że drukarnie online są lepiej dofinansowane. Łatwiej inwestować pieniądze w coraz lepsze maszyny, kiedy ryzyko zwrotu jest dużo niższe niż w przypadku drukarni stacjonarnych. Dzięki temu drukarnie online posiadają coraz lepsze zaplecze techniczne, a przez to mogą oferować coraz lepsze usługi w niższych cenach.
Wszystkie te czynniki sprawiają, że zamawianie druków staje się przyjemne. Cały proces przebiega szybo i z niewielkim wysiłkiem, a każdy klient – drobny czy kluczowy – otrzymuje obsługę najwyższej jakości. Od momentu złożenia zamówienia, aż do otrzymania przesyłki. Drukarnie online w niczym nie ustępują tzw. drukarniom tradycyjnym, a mogą – przy odrobinie zaangażowania – nad nimi przeważać w każdym aspekcie. Zwłaszcza w kompleksowej obsłudze klienta. Ostatecznie, to właśnie on decyduje o rynku.