Dla cyfrowej drukarni arkuszowej D3 Studio z Białegostoku przez wiele lat dobra bigówka za kilka tysięcy złotych, do tego obsługujący ją pracownik była wielokrotnie tańszą opcją niż zakup zaawansowanego urządzenia do wykańczania. Kiedy jednak firma, wraz z rozwojem i przybywającymi zleceniami, stanęła przed dylematem – kolejny pracownik czy dobre automatyczne urządzenie, które poprawi wydajność bez dodatkowego obciążenia obecnych pracowników, wybór – jak podkreśla Wiesław Lewandowski, właściciel firmy – stał się oczywisty. Kalkulator i matematyka wyraźnie wskazały urządzenie, zaś możliwości i obsługa ze strony dostawcy – skierowały uwagę właściciela drukarni na system Duplo DC 616 Pro.
– Stawka za roboczo-godzinę pracownika ciągle rośnie za nadgodziny trzeba płacić, do tego urlopy. Wszystko razem to niemałe koszty. Po drugiej stronie do wyboru – rata leasingowa za urządzenie. Okazało się, że ta druga opcja jest korzystniejsza dla naszej drukarni – mówi Wiesław Lewandowski.
D3 Studio to cyfrowa drukarnia arkuszowa. Powstała w 2001 roku jako studio graficzne.
– Dzięki posiadanej od początku doskonałej drukarce równolegle z pracami projektowymi świadczyliśmy usługi kolorowego druku, co szybko stało się podstawową działalnością naszej firmy. Wraz z rozwojem kupowaliśmy nowe urządzenia, wśród nich była jedna z kilku wówczas maszyn w Polsce drukujących kolorem metalicznym złotym, srebrnym oraz lakierem bezbarwnym. Inwestowaliśmy również w niezbędny sprzęt do introligatorni, choć bardziej zaawansowane urządzenia wydawały nam się za drogie. Jednak drukarnia stale się rozwijała, a duża część naszej codziennej pracy to cięcie i bigowanie, między innymi zaproszeń (mamy specjalną autorską ofertę i sklep internetowy z zaproszeniami ślubnymi www.nfoto.com.pl), okładek i składanych folderów. Przez lata z tego rodzaju pracami radziliśmy sobie bez problemu, ale półautomatyczna praca systemu Duplo DC 616, na zakup którego się zdecydowaliśmy, pozwoliła nam na oddelegowanie jednego pracownika do zupełnie innych zadań”.
Wybór systemu poprzedzony był testami wydruków przygotowanych przez D3 Studio biurowej – kontynuuje Wiesław Lewandowski.
Nie od razu jego właściciele byli przekonani do systemu Duplo.
– Na szczęście po przemyśleniu doszliśmy do wniosku, że to nie Duplo jest problemem, ale nasz utrwalony przez wiele lat sposób pracy. Wystarczyło pogodzić się z koniecznymi zmianami i przeszkody prawie zniknęły.
W międzyczasie firma sprawdziła także urządzenie innego producenta, które poległo, jak mówi właściciel drukarni, na dwóch polach – jakości cięcia oraz sposobie podawania papieru.
– Nie bez znaczenia był także brak w konkurencyjnej maszynie kontrolera PC, na którym mi zależało – mówi Wiesław Lewandowski.
Efekty pracy zakupionego ostatecznie systemu zachwyciły Wiesława Lewandowskiego: – Wprawdzie porównując czas działania Duplo DC 616 z czasem pracy pracownika naszej drukarni przy gilotynie (wykonującego np. cięcie wizytówek) to są one zbliżone. To samo dotyczy przykładowego cięcia i bigowania np. 300 okładek. Nasi pracownicy są bowiem bardzo sprawni i szybcy. Ale – i tu zaczyna się przewaga Duplo DC 616 – urządzenie to wystarczy „nakarmić” stosem papieru, uruchomić szablon cięcia lub bigowania i można zająć się innymi zadaniami. Po pewnym czasie odbiera się wykonaną pracę, zakłada następną itd. W tym czasie pracownik może wykonać szereg innych zadań, co w całym procesie przekłada się na niemałe pieniądze, a to liczy się dla każdej firmy.
Nie bez znaczenia dla Wiesława Lewandowskiego był również fakt gwarantowanej przez Duplo bezawaryjności systemu.
– W tej kwestii na samym początku zaufaliśmy sprzedawcy, który wskazując wymienialne elementy eksploatacyjne zapewniał o ich długowieczności. Kilkunastomiesięczna intensywna praca urządzenia potwierdziła tę deklarację – mówi.
Codzienna produkcja i zadania niemal każdego dnia upewniają w przekonaniu właściciela D3 Studia, że inwestycja w Duplo było dobrą decyzją:
– Jedna z wielu sytuacji: telefon od klienta na dwie godziny przed końcem pracy. Ma do wydrukowania 35 wzorów wizytówek w różnych ilościach – razem prawie 10 tys. sztuk. Musi je mieć na dzisiaj. Czy się da? Oczywiście, że się da. Nawet nie mając Duplo pewnie zrobilibyśmy taką pracę. Jednak w przypadku cięcia klasycznie – za pomocą krajarki – największą uciążliwością jest zawsze sortowanie wzorów, co w tym wypadku zajęłoby wielokrotnie więcej czasu niż samo cięcie. Na dodatek mając inne pilne prace, które trzeba zakończyć przed przyjazdem kuriera, zrobiłoby się bardzo nerwowo. Dzięki Duplo jest spokojnie. Kolejny przypadek – dla jednego z ważnych klientów cyklicznie drukujemy zestawy folderów A3, składanych do A4 na grubym papierze. Wiele wzorów po kilkaset sztuk każdy. Cięcie i bigowanie zajmowało wcześniej pracownikowi prawie cały dzień. Tymczasem system Duplo DC 616 robi to w podobnym czasie, ale pracownik może zająć się innymi zadaniami. Musi tylko co pewien czas skontrolować pracę maszyny. Czyli spora jak na druk cyfrowa praca, która do tej pory zajmowała pracownikowi wiele godzin, z Duplo „robi się” w zasadzie sama.
– Jest nam bardzo miło, że nasz sprzęt może tak korzystnie wpłynąć na pracę drukarni. Firma D3 Studio to przykład partnera, którego bardzo sobie cenimy – rzeczowo analizowała swoją inwestycję, ale też z entuzjazmem przyjmuje jej rezultaty. Cieszą nas nasze wzajemne, dobre relacje, ale przede wszystkim fakt, że dostarczając jej odpowiedni sprzęt mogliśmy wpłynąć na uproszczenie procesów produkcji w tej firmie – mówi Michał Moczulski, odpowiedzialny za sprzedaż w Duplo Polska.