POP Time wraca do spotkań z klientami

O sytuacji, jaka miała miejsce podczas szczytu pandemii oraz o pierwszych oznakach powrotu do normalności rozmawiamy z Wioletą Królikowską dyrektor zarządzającą POP Time Sp. Z o.o.

Czy w związku z pandemią klienci zwracali się do Państwa z prośbą o produkcję innych materiałów niż te, które standardowo znajdują się w ofercie ?
Wiele firm na początku pandemii zgłaszało się do nas, szukając rozwiązań dla ochrony ich pracowników. Odpowiadając na te potrzeby, ukierunkowaliśmy nasze działania produkcyjne na rozwiązania ochronne do zabezpieczenia kas oraz miejsc obsługi klienta. Największa uwaga firm skupiała się na ściankach z pleksi, które produkowaliśmy według indywidualnych wytycznych, przyłbicach, osłonach do samochodów dla korporacji taksówkarskich, stojakach na dozowniki i żele dezynfekujące oraz pojemnikach z akrylu na chusteczki czy rękawiczki. Natomiast kilka naszych standardowych akcesoriów POS (śruby, złączki i nity introligatorskie) wspierały inne firmy produkcyjne, które zajmują się również dostarczaniem rozwiązań ochronnych np. przyłbic.

A czy teraz odczuwacie Państwo odmrażanie rynku?
Zdecydowanie tak!
Odczuwalną zmianą jest to, że powróciliśmy do spotkań z naszymi partnerami i klientami. Pojawiało się wiele zapytań na nasze produkty POS, nie koniecznie związane z ochroną przed wirusami. Zauważamy trend poszukiwania rozwiązań niskobudżetowych oraz korzystania z tworzyw innych niż dotychczas, na co może mieć wpływ mniejsza podaż surowców na rynku. Firmy powoli i asekuracyjnie planują wydatki, skupiają się na zaspokajaniu bieżących potrzeb – niemniej cieszy nas ruch w branży.

Rozmawiała Aurelia Ścibisz