Logo

Event MIX

Catering z pasją na królewskim poziomie | Łukasz Królikowski, Wersal Catering

Firmy cateringowe prześcigają się w pomysłach na zdobycie klientów, Wersal Catering skupia się na najwyższej jakości usług. Z założycielem firmy, prezesem Łukaszem Królikowskim rozmawiamy o początkach działalności, zmianie nazwy, roli silnego zespołu pracowników i planach na przyszłość.

Skąd pomysł na założenie firmy cateringowej?
To było moje marzenie, w które nikt oprócz mnie i mojej żony nie wierzył. Kiedyś miałem je w głowie, a teraz trzymam w ręku. To od zawsze była moja pasja, swoisty rodzaj uzależnienia od gastronomii. Zawsze chciałem od życia czegoś więcej, a prowadzenie firmy dało mi wolność i swobodę, której zawsze pragnąłem.

Jak przebiegał rozwój firmy?
Początki były bardzo trudne, dzięki Bogu nie brakowało mi nigdy siły i determinacji. Zawsze także miałem (i nadal mam) ogromną pomoc i wsparcie mojej żony Marty. Zaczynaliśmy od drobnych, prywatnych zleceń, które dość szybko zmieniły się w konkretne realizacje. Wszystkie nasze marki, działające pod spółką KRÓLIKOWSCY FOOD INVEST, budujemy na solidnych podstawach tak, aby nasze dzieci miały kapitał na przyszłość. Uważam, że nasz prężny rozwój spowodowany jest tym, że więcej inwestujemy niż konsumujemy. Wersal Catering to przede wszystkim zgrany zespół przyjaciół. Mówią o nas, że jesteśmy prawdziwą gastronomiczną rodziną. Wszyscy, którzy z nami pracują są pasjonatami gotowania – my po prostu kochamy karmić ludzi. Jako firma cateringowa jesteśmy obecni na rynku od 2008 r. Początkowo figurowaliśmy pod nazwą Papaja Catering & Events. Musieliśmy ją jednak zmienić z dwóch powodów. Po pierwsze, chcieliśmy podkreślić jakość i prestiż naszych usług, po drugie, niestety nie mogliśmy zastrzec nazwy Papaja Catering. Teraz możemy pochwalić się licznymi markami: Wersal Catering, Wersal Catering for kids oraz MR&MRS FIT catering dietetyczny. Gwarantujemy tym samym klientom: profesjonalizm, doświadczenie, bezpieczeństwo realizacji oraz jakość naszych produktów. Celem firmy jest, by każdy klient był w 100% usatysfakcjonowany i zadowolony z naszych usług.

Co jest siłą napędową Waszej kuchni?
Siłą napędową naszej kuchni są na pewno ludzie, którzy gotują z pasją, ponieważ to kochają! Uwielbiają to, co robią, a my zawsze w nich wierzymy, nawet wtedy, kiedy oni sami tracą wiarę w siebie.

Skąd czerpie Pan inspiracje do tego, aby cały czas tworzyć nowe działy oraz rozwijać firmę?
Tak naprawdę z kilku źródeł, po pierwsze z niesamowitego zespołu ludzi, których zatrudniamy, po drugie z serdecznej presji klientów (tak powstał catering dietetyczny MR&MRS FIT). Reszta pomysłów rodzi się w mojej głowie.

Zasady współczesnego biznesu są bezwzględne. Jak się w nich odnaleźć, a jednocześnie pozostać sobą, czy to czasem nie przeszkadza w jego prowadzeniu?
Oczywiście, że przeszkadza, ale wychodzimy z żoną z założenia, że w życiu trzeba być porządnym. Pieniądze nie są najważniejsze, mamy kręgosłup moralny, którego nigdy nie złamiemy.

Kto dziś dogląda firmy, kiedy spędza Pan czas z rodziną?
Tak naprawdę nie jestem w stanie w 100% spędzać czasu z rodziną, np. udać się na urlop bez telefonu czy komputera. Firma realizuje zlecenia 24 godziny na dobę, czasami pojawiają się sytuacje niezależne od nas. Wersal Catering jest moim dzieckiem, muszę wiedzieć o wszystkim, co się dzieje. Na szczęście, moja rodzina jest wyrozumiała, za co jestem im niezmiernie wdzięczny. W nieoczekiwanych sytuacjach mogę liczyć na wsparcie i pomoc Dyrektor Sprzedaży w naszej firmie – Magdaleny Siry.

Jakie są plany na kolejne miesiące, lata?
Plan jest jeden: największy i najlepszy zakład cateringowy w Polsce, który tworzy najlepsze miejsca pracy, zatrudnia najlepszych specjalistów oraz realizuje cateringi inne niż wszystkie…

W tym biznesie jedną z kluczowych ról odgrywa odpowiedni zespół. Jak w dzisiejszych czasach, kiedy jest trudno o ludzi z pasją, udaje się Panu ich zdobywać?
Tak naprawdę staramy się tworzyć przyjazne miejsce pracy, mieć normalne relacje z zatrudnionymi, inspirować ludzi. Coraz częściej jest też tak, że nie musimy szukać pracowników, ponieważ oni sami do nas aplikują.

Rozmawiał Andrzej Kuczera

Wywiad ukazał się w ostatnim numerze magazynu OOH event!

Wersja online: CZYTAJ TUTAJ.