Apel do branży: Pomożecie?

Szpital to nie miejsce dla dzieci. Nie powinny tam nigdy trafić, a jeśli już, to przebywać wśród szpitalnych ścian jak najrzadziej. Nie mają tam własnego łóżeczka, znajomych zabawek i poczucia bezpieczeństwa. Nie ma obok taty, siostry, najbliższych. Jest mama, która przytula, wyciera łzy. Ale nie może zabrać bólu.

10 stycznia Tymek przeszedł kolejne, czwarte już podanie refundowanego leku. Wkłucie do rdzenia, a przy tym zaciśnięte z bólu piąstki, krzyk i łzy. Jak inaczej 2-miesięczne dziecko ma pokazać, że to boli?

Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. I właśnie w życiu Weroniki Kamińskiej tak się zdarzyło. Jeszcze w ciąży okazało się, że Weronika ma raka. Potem urodził się Tymuś, a 8 dni później zadzwonił telefon ze szpitala. “Pani syn ma SMA, rdzeniowy zanik mięśni” – usłyszała. Dwa bolesne ciosy od losu, po których tak trudno się podnieść. Weronika będzie walczyć o swoje życie, ale najważniejsza jest dla niej walka o synka. Chciałaby zdążyć, doczekać dnia, gdy Tymuś dostanie terapię genową.

– Ponad 9 mln zł kosztuje zdrowie zaledwie 1,5 miesięcznego Tymka ze Słupcy. O pomoc w uzbieraniu tak gigantycznej kwoty prosimy Was, ponieważ jesteśmy jedną branżową rodziną. Niektórzy z Was znają Weronikę osobiście, ponieważ w agencji reklamowej pracuje od wielu lat – mówi Kinga Dzwoniarska, Agencja Reklamowa Ważka.

Zbiórkę można wesprzeć na siepomaga.pl KLIKNIJ