Logo

Gadżety reklamoweTylko w OOH magazine

15 lat: Ważka rozwija skrzydła i nie zważa na przeciwności losu | Kinga Dzwoniarska, Agencja Reklamowa Ważka

O początkach działalności, zespole, własnych targach i ciekawych zleceniach mówi Kinga Dzwoniarska, Prezes Zarządu Agencji Reklamowej Ważka.

W tym roku obchodzicie 15-lecie działalności. Proszę podzielić się historią, jak to wszystko się zaczęło.

Zaczynałam jako jednoosobowa firma, budując markę od podstaw. Zajmowałam się sprzedażą, księgowością oraz wieloma innymi rzeczami związanymi z prowadzeniem działalności. Korzystając z uprzejmości rodziców, wygospodarowałam sobie 1 pokój w domu rodzinnym. Pracowałam 24h na dobę, byłam bardzo zdeterminowana. Ale po pewnym czasie zorientowałam się, że nie lubię i nie umiem pracować sama. Najtrudniejszym było pogodzenie wszystkich życiowych ról na raz – bycia mamą, przedsiębiorczynią oraz panią domu. Z tego powodu zatrudniłam pierwszą osobę. Łatwiej znaleźć rozwiązanie, wypowiadając problem na głos i dzieląc się swoimi przemyśleniami. Tym sposobem zespół zaczął się rozrastać. W tym momencie w firmie pracuje 10 osób, a docelowo planujemy zatrudnienie kolejnych.

Czy to prawda, że mówiono na Panią „Pani gadżet”?

Tak, to prawda. Wzięło się to stąd, że przez długi czas na spotkania do klientów jeździłam z walizką wypełnioną po brzegi gadżetami. Dobrze, że miała kółka! Ten pseudonim wymyśliła jeden z klientek, która na spotkania zapisywała mnie właśnie „Pani Gadżet”.

A skąd w Waszej nazwie Ważka?

Nasz zespół przyjął dewizę ważki, która rozwija skrzydła i nie zważa na przeciwności losu, tylko dąży do wyznaczonego celu. Tym bardziej nazwa Ważka pasuje do wizerunki firmy, ponieważ kojarzy mi się z nazwiskiem panieńskim, czyli Waszak.

Co cechuje ważkowy zespół? Czym wyróżniacie się na tle konkurencji?

Jesteśmy przede wszystkim zgrani! Wspieramy się, nie mamy obaw aby poruszać ważne i trudne tematy na forum. Zdarzają się sytuacje, że trzeba zrobić coś na wczoraj, możemy wtedy liczyć na wzajemną pomoc. Wszystkie ręce na pokład i do dzieła!

W prowadzeniu własnej organizacji zawsze ważna była dla mnie rodzinna atmosfera, wzajemne okazywanie szacunku i wdzięczności, bezpieczne i szczere relacje. Aby to osiągnąć po zakończeniu szczytowego sezonu organizowaliśmy wspólne wyjazdy nad morze z całą załogą, różnego rodzaju spotkania integracyjne, krótkie wypady do spa lub na kajaki, bo przecież nie samą pracą żyje człowiek (uśmiech).

Zapewniamy klientom niepowtarzalne doświadczenia i atmosferę współpracy, które sprawiają, że czują się komfortowo i chętnie do nas wracają. Z największą dbałością o każdy szczegół pomagamy im w doborze odpowiednich gadżetów reklamowych z logo, dzięki którym klient buduje relację z otoczeniem. Przywiązujemy szczególną uwagę do jakości naszych usług, profesjonalizmu i dbałości o detale.

AGENCJA REKLAMOWA WAŻKA

Czy w Waszej karierze był taki przełomowy moment bądź kamień milowy, który doprowadził do Waszego rozwoju?

Tak. Przełomowym, bardzo istotnym momentem, było przeniesienie biura z domu rodzinnego do nowo wybudowanego biurowca Agencji Reklamowej Ważka, mieszczącego się poza miastem. Zyskaliśmy dzięki temu dodatkowe miejsce do wspólnego celebrowania, do pracy oraz magazyn. Z biegiem czasu unowocześnialiśmy nasze nowe miejsce pracy, wybudowaliśmy parking z wygodnym dojazdem dla kurierów, zautomatyzowaliśmy dostawy tak, aby oszczędzić czas, a wszystkim było bardziej komfortowo.
Ważnym i niezwykle trudnym momentem był dla nas czas pandemii, kiedy musieliśmy od nowa przeanalizować swoje działania oraz opracować nową strategię, aby utrzymać się na powierzchni. Po czasie okazało się, że był to jednak dobry moment dla rozwoju firmy, a reorganizacja przyczyniła się do spektakularnego wzrostu, nie musieliśmy już martwić się o przetrwanie. Wewnętrzna motywacja nie pozwoliła mi odpuścić i się poddać, szukałam rozwiązań najlepiej dopasowanych do firmy i konsekwentnie je wdrażałam.

Dużym kamieniem milowym na osi czasu istnienia Ważki była zmiana formy prawnej z jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę, co pozwoliło nam jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła. Zmagaliśmy się dotąd ze standardowymi problemami wynikającymi z prowadzenia firmy, jednak oprócz trudów z tym związanych, ważyły się losy zdrowia i życia jednego z członków ważkowej rodziny. Gdy potrzebowaliśmy wsparcia w zbiórce na rzecz małego Tymka, syna członkini zarządu, a prywatnie mojej siostry, otrzymaliśmy bezinteresowną pomoc OOH magazine, za co już zawsze będziemy wdzięczni. Szczęśliwie wszystko dobrze się skończyło, a Tymek jest radosnym, energicznym chłopcem.

Wasza oferta jest bardzo różnorodna. Pod jakim kątem dobieracie dostawców do współpracy?

Współpracujemy z dostawcami, którzy są wybitnymi specjalistami w swojej dziedzinie, jako ich klienci jesteśmy określani mianem jednych z istotniejszych odbiorców gadżetów.

Oprócz dostawców ze standardową ofertą wybieramy takich, którzy oferują unikatowe produkty. Często poszukujemy wykonawcy, który zrealizuje dla nas oryginalne zlecenie odpowiadające na potrzeby danego klienta. Jeździmy na szkolenia, targi branżowe oraz wystawy, z których wracamy z głowami pełnymi nowych pomysłów. Dzięki temu cały czas nabywamy nową wiedzę i umiejętności, które wykorzystujemy w pracy z naszymi klientami.

Jakiego rodzaju produkty znajdują się w Waszej ofercie i co dokładnie możecie zaproponować swoim klientom, aby sprostać ich wymaganiom?

Jeżeli chodzi o ofertę to sky is the limit – nie mamy ograniczeń. Znajdziemy wszystko, czego potrzebuje nasz klient. W naszych zasobach posiadamy takie kategorie produktowe, jak: elektronika, artykuły biurowe, galanteria skórzana, odzież, ceramika, produkty dla dzieci, do domu czy zestawy upominkowe, a także kalendarze. W naszym asortymencie znajduje się wszystko, co jest potrzebne do zabrania w podróż, do pracy, na sportowe wydarzenie lub grilla ze znajomymi. Realizujemy projekty na indywidualne zamówienie, gadżety całkowicie spersonalizowane, w dowolnym kształcie. Zdarza się, że towar ściągamy zza oceanu na specjalne życzenie klienta.

AGENCJA REKLAMOWA WAŻKA

Na Waszej stronie znajduje się zakładka „Nasze targi reklamy”. Proszę powiedzieć kilka słów o tym projekcie. Czy jest on nadal realizowany?

W czasach przedpandemijnych przez 5 lat z rzędu organizowaliśmy cykliczne targi reklamy, na które zapraszaliśmy naszych klientów oraz kluczowych dostawców, gdzie prezentowaliśmy nowości oraz bestsellerowe gadżety. Było to dla nas duże wydarzenie. Organizowanie własnych targów było satysfakcjonującym doświadczeniem. Zjeżdżali się do nas klienci z całego województwa. Wraz z rozrostem firmy oraz ekspansją na rynek ogólnopolski przestało to być oczywiste, ponieważ ciężko byłoby zebrać wszystkich klientów w jednym miejscu, w tym samym czasie.

To, czego nie wiemy o Agencji Ważka, to…

Często bierzemy udział w lokalnych inicjatywach. Jako sponsorzy dostarczamy gadżety do szkół, przedszkoli oraz na festyny charytatywne. Wspieramy w ten sposób okoliczne przedsięwzięcia.

15 lat to mnóstwo zleceń. Które szczególnie zapadły Wam w pamięć?

Pamiętamy wszystkie swoje zlecenia, jednym z ciekawszych było przygotowanie zestawu składającego się z wyciskarki na cytrusy oraz pomarańczy, zapakowanych w drewnianą skrzynkę. Nie obyło się bez przygód, dostawca skrzynek znacznie opóźnił realizację, ponieważ musiał je na bieżąco wyprodukować, a paleta pomarańczy chłodziła się w biurowym pomieszczeniu z podkręconą klimatyzacją. Codziennie pozbywaliśmy się kilku kilogramów zepsutych cytrusów w oczekiwaniu na kolejną dostawę skrzynek. Sytuacja miała miejsce w samym środku lata! Ostatecznie klient dostał zamówienie i był zadowolony z realizacji.
Inna zabawna sytuacja. Jako że na początku pracowałam z pokoju u rodziców, nie miałam miejsca na magazynowanie towaru, a w realizacji mieliśmy zlecenie na dużą liczbę polarów. Trzeba było je podzielić na rozmiary oraz różne oddziały wysyłek. Była Środa Popielcowa, a ja z moją wierną ekipą przez okno podawaliśmy sobie kartony z biura na podwórko, bo brakowało nam już miejsca.

Niedawno rozpoczął się nowy rok. Jak według Was będą wyglądać trendy gadżetowe na 2025?

Czy da się określić kierunek zmian w trendach gadżetowych, jeśli każdy klient ma inne potrzeby i jest na innym etapie rozwoju swojego przedsiębiorstwa?

Ciężko jest tutaj wróżyć z fusów, chciałabym jednak zauważyć, że klienci coraz częściej poszukują produktów niestandardowych, nadzwyczajnych i wyjątkowych, jakich jeszcze nie widzieli, chcieliby być zaskakiwani. Nie jest to łatwe zadanie, ale stajemy na jego wysokości i do każdego zapytania podchodzimy indywidualnie oraz z takim samym zaangażowaniem. Działamy zespołowo i w razie potrzeby robimy burzę mózgów, bo co 10 głów to nie jedna (uśmiech).

Proszę powiedzieć na koniec, jakie stawiacie sobie cele na dalsze lata? Czego można Wam życzyć?

Naszym celem jest ciągły rozwój, zdobywanie nowej wiedzy, aby zawsze być na bieżąco i móc zaspokajać potrzeby klientów. Czego można nam życzyć? Bogatych, lojalnych i zadowolonych klientów (uśmiech).

Rozmawiała Małgorzata Malinowska-Krawczyk

 

Artykuł sponsorowany


Kinga Dzwoniarska AGENCJA REKLAMOWA WAŻKAKinga Dzwoniarska
Prezes Zarządu Agencji Reklamowej Ważka

Urodzona w Koninie. Ukończyła studia magisterskie z zarządzania jakością oraz managera produktu na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, a także zrealizowała studia podyplomowe na kierunku zarządzanie jakością. Posiada liczne certyfikaty z wielu dziedzin szkoleniowych, a szczególne miejsce w jej sercu zajmuje kurs z metody Silvy, prowadzony przez profesora Zbigniewa Królickiego. Prywatnie mama dwójki dzieci oraz pasjonatka podróży.


Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.