Logo

Media & maszyny

Rynek nie toleruje próżni | Łukasz Kołodziej, Viscar

  • O pandemicznej rzeczywistości, zmianach wprowadzonych w firmie i o tym, że kondycja rynku jest całkiem optymistyczna mówi  Łukasz Kołodziej z firmy Viscar. 
  • „Zmodyfikowaliśmy nieznacznie łańcuchy dostaw, tak żeby szybciej odpowiadać na zmieniające się zapotrzebowanie naszych klientów. I co najważniejsze, przeorganizowaliśmy kilka procesów w firmie w taki sposób, byśmy nie musieli podnosić cen. I to przynosi nam teraz przewagę nad konkurencją”.
  • „Nawet krótkie, targowe spotkanie z naszymi klientami, pozwala się lepiej poznać. Często dowiadujemy się od nich rzeczy, z których czasem nie zdajemy sobie sprawy”.

W jakim momencie prowadzenia biznesu zastała Was pandemia? Co było największym wyzwaniem w obliczu nowej sytuacji?

W bardzo dobrym. Co roku wiosna jest jednym z najgorętszych i najbardziej pracowitych okresów. Dlatego ewentualny spadek wartości sprzedaży (r/r) nie przyniósłby nam aż tak dramatycznych następstw, jakich spodziewać się można było w gospodarce generalnie. To napawało optymizmem, że jeśli nam się uda zrobić szybką reorganizację kluczowych procesów, to uda się jakoś przez ten okres przebrnąć.

Wyzwaniem było właśnie wprowadzenie szybkich zmian, podjęcie kilku odważnych decyzji. Musieliśmy np. zredukować liczbę etatów i popracować nad lepszym rozplanowaniem pracy. Wprowadziliśmy też kilka drobnych innowacji, które doskonale wpasowały się w pandemiczny krajobraz. Jedną z nich są np. elektroniczne wersje wzorników folii, na których zamieściliśmy bardzo dobrej jakości fotografie, dużo lepiej odwzorujące cechy folii niż klasyczne, listkowe wzorniki.

Zdywersyfikowaliście swoją ofertę, wprowadziliście zmiany w funkcjonowaniu firmy?

Nieznacznie. Od prawie 10 lat w naszej ofercie są materiały francuskiego Hexisa, a wśród nich folia antybakteryjna, która na początku pandemii cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, więc mieliśmy sporo pracy z tymi zapytaniami. Wciąż jeszcze pracujemy nad trzema innowacjami do pras termotransferowych. Ponadto poszerzyliśmy asortyment produktów do zdobienia odzieży, ale to akurat są naturalne ruchy, które zawsze wykonujemy.

Niestety, przełożone targi Fespa, przyniosły opóźnienia we wprowadzaniu nowości produktowych w kategoriach sprzętu. Ale to także wraz z dostawcami już nadrabiamy. Zmodyfikowaliśmy nieznacznie łańcuchy dostaw, tak żeby szybciej odpowiadać na zmieniające się zapotrzebowanie naszych klientów. I co najważniejsze, przeorganizowaliśmy kilka procesów w firmie w taki sposób, byśmy nie musieli podnosić cen. I to przynosi nam teraz przewagę nad konkurencją.

Jak oceniacie bieżącą kondycję branży druku i poligrafii? Czy możemy mówić o odmrożeniu tego segmentu?  

Jeśli chodzi o druk lub zdobienie odzieży, czyli branże, w których działamy, to w ogóle nie mam wrażenia żeby nastąpiło głębokie zamrożenie. Większość naszych klientów i współpracujących z nami firm, odczuwa wprawdzie dyskomfort, ale nie mówi o zamrożeniu działalności.

Po raz kolejny zaprezentujecie się na targach FestiwalDruku.pl. Co pokażecie na swoim stoisku?

Będzie kilka nowości. Najciekawiej zapowiada się nowa folia do zdobienia odzieży, Ultima Film CAMELEON, to folia termotransferowa, dająca specjalne, niedostępne wcześniej efekty. Połączenie folii metalizowanej z materiałem holograficznym i lustrzanym efektem. Kolejną oczekiwaną przez nasz premierą są nowe modele pras termotransferowych Secabo, niemieckiego producenta, którego sprzęt dystrybuujemy w Polsce. To prasy z serii LITE, czyli dobrze znane modele TC7 i TC5 w wersjach w mniej wyrafinowanym kontrolerem, ale za to w znacznie niższej cenie.  [galeria=”1″]

I wreszcie bardzo ciekawa prasa Secabo TS7, czyli prasa transferowa typu swing w wersji 40/50cm.
Dająca, poza funkcją odchylenia płyty roboczej w dowolną stronę, prawą lub lewą, niespotykany na rynku prześwit, pozwalający na umieszczenie pod prasą przedmiotów o wysokości 10cm! Czekamy jeszcze na prasy Secabo do piłek, to nowość która ma być dostępna od jesieni tego roku.

Ale przede wszystkim zaprezentujemy to co jest naszą specjalnością, czyli bardzo szeroką gamę folii i papierów do zrobienia odzieży, produkty marek Stahls, Witpac i UltimaFilm. Poza tym, w tak dynamicznej sytuacji jak obecnie, nie można wykluczyć że w ostatniej chwili zdecydujemy się na pokazanie jeszcze czegoś nowego.

Jakie znaczenie mają dla Was targi branżowe? Czy szczególnie teraz możliwość spotkania z klientami face to face jest niezwykle potrzebna?

Takie spotkania są dla nas bardzo ważne. Nawet krótkie, targowe spotkanie z naszymi klientami, pozwala się lepiej poznać. Często dowiadujemy się od nich rzeczy, z których czasem nie zdajemy sobie sprawy. Ważne jest też to, żeby budować swoją markę i nieustannie demonstrować, że Viscar jest stabilną, skoncentrowaną na potrzebach klientów firmą.

Jak widzicie przyszłość i kolejne miesiące branży druku i reklamy w ogóle?

Pozytywnie. Wiele firm będzie musiało zmierzyć się z nową rzeczywistością, ale rynek nie toleruje próżni. W miejsce usług czy produktów, które nie będą już cieszyły się takim zainteresowaniem jak przed pandemią, z pewnością pojawią się nowe. To znakomita okazja do spojrzenia przez ten pryzmat na swój biznes i rozwinięcia (lub zawężenia) swojego portfolio, lub wręcz zaproponowania czegoś nowego. Dobrym przykładem jest ogromny wzrost oferty tzw. homewear’u, czego jeszcze przed lockdownem nie przewidywano. Staram się zawsze patrzeć na takie sytuacje także pod kątem okazji biznesowych. Covid z pewnością je przynosi.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko