Logo

Gadżety reklamoweTylko w OOH magazine

Stworzyliśmy sobie lepsze czasy | Katarzyna i Henryk Surdej, ALLERS GRUPA

Mają 21 lat, rzucają pracę, a swoją sypialnię zamieniają na firmowe biuro. Tak zaczynają się podwaliny firmy, która dziś znana jest pod nazwą Allers Grupa. O zdobywaniu rodzimego rynku, a potem wejścia na arenę międzynarodową, nowych inwestycjach i poszerzaniu portfolio produktowego mówią Katarzyna i Henryk Surdej.

Spółka Allers Grupa świętuje w tym roku 5 lat działalności, ale na rynku działacie już od 18 lat? Jak wyglądały początki, czym się wtedy zajmowaliście?

Lubimy opowiadać o początkach naszej firmy. Tę historię znają wszyscy nasi pracownicy, przyjaciele i znajomi, ponieważ jesteśmy bardzo dumni z tego, że mając zaledwie 21 lat i niewielką, ostatnią wypłatę od poprzedniego pracodawcy, odważyliśmy się postawić wszystko na jedną kartę. Założyliśmy własną firmę. Nagle nasza sypialnia stała się również biurem i pracownią sitodrukarską. Pierwsze rozmowy handlowe prowadziliśmy z budek telefonicznych, ponieważ tak było taniej. Z powodu młodego wieku ciężko było nam zdobyć zaufanie potencjalnych klientów oraz uzyskać dobre warunki handlowe u dostawców. Na początku przyszłość wiązaliśmy z branżą BHP i sprzedażą odzieży roboczej z logo klienta.

Pierwszą smycz reklamową przyniosła do nas klientka, dla której wykonywaliśmy koszulki i zapytała, czy jesteśmy w stanie wykonać dla niej taki właśnie produkt. Oczywiście przyjęliśmy zamówienie, a potem cały weekend zastawialiśmy się, jak je zrealizować. Udało się! Do dziś pamiętamy pierwszą wyprodukowaną przez nas smycz reklamową, miała turkusowe logo wykonane sitem bezpośrednio na oliwkowej taśmie. Nasza wydajność produkcyjna w tamtym momencie wynosiła 100 sztuk smyczy na godzinę. Wraz z pierwszą wyprodukowaną przez nas smyczą powstała marka Prosfera, która stała z czasem stała się mocno rozpoznawalną marką producenta smyczy w branży reklamowej.

Dużo czasu przeznaczaliśmy na pracę, ale w zupełności nam to nie przeszkadzało, ponieważ stale byliśmy razem, a dla dwójki młodych, zakochanych ludzi to jest najważniejsze. Czasem się śmiejemy, że Allers to nasze pierwsze, wspólne dziecko.

ALLERS GRUPA

Jak zmieniał się i poszerzał wasz asortyment w przeciągu tych lat?

Tak jak wspomnieliśmy powyżej, nasze początki to produkcja odzieży roboczej, którą zajmowaliśmy się dość długo. Dla niewielkiej garści naszych stałych i zaprzyjaźnionych klientów, nadal szyjemy odzież. Mamy odpowiednio do tego wyposażoną szwalnię. Jednak zdecydowanie naszym wiodącym produktem są smycze reklamowe, w ofercie mamy prawie wszystkie dostępne techniki wykonania tego produktu.

Ponieważ mamy duże możliwości produkcyjne, jeśli chodzi o produkty znakowane techniką sublimacji, co jakiś czas dodajemy do portfolio nowe, które naszym zdaniem mogą przyciągnąć uwagę klientów. Od kilku lat na dużą skalę wykonujemy chusty wielofunkcyjne. W ubiegłym roku dołożyliśmy do oferty również leżaki, które także świetnie się sprzedają.
Kluczowa jest dla nas jakość produktów, dlatego nie zależy nam na bardzo szerokiej ofercie, wolimy mieć mniej produktów, ale dopracowanych i spełniających oczekiwania naszych klientów.

ALLERS GRUPA

W 2010 roku otwarliście się na rynki międzynarodowe, teraz obsługujecie ponad 2000 agencji w 21 krajach. Jak wyglądała Wasza droga na rynki zagraniczne?

W pewnym momencie firmy oferujące smycze reklamowe zaczęły wyrastać w Polsce „jak grzyby po deszczu”. Rynek krajowy mocno się nasycił, a małe „firmy garażowe” zaczęły prowadzić wojny cenowe, aby przetrwać. To był ciężki czas! Ale pamiętajmy, że „ciężkie czasy, tworzą silnych ludzi, a silni ludzie, tworzą dobre czasy”. Stworzyliśmy więc sobie lepsze czasy i otworzyliśmy się na eksport.

Kluczowy okazał się w tym przypadku udział w targach branżowych, zwłaszcza zagranicznych. Powoli poznawaliśmy kulturę pracy charakterystyczną dla kontrahentów z danych państw i staraliśmy się jak najlepiej dostosować do ich standardów i oczekiwań. Szybko zyskaliśmy grono zadowolonych i lojalnych klientów. Obsługujemy klientów na wszystkich kontynentach, ale oczywiście największa ich część pochodzi z krajów europejskich.ALLERS GRUPA

W 2019 roku miał miejsce kolejny kamień milowy dla historii firmy. Przenieśliście się do nowej siedziby i trzykrotnie zwiększyliście moce produkcyjne. Proszę przybliżyć te zmiany.

Dokładnie tak. Rok 2019 był dla nas bardzo ważny. Znowu zaczęło nam brakować miejsca i musieliśmy poszukać nowego lokalu, do którego moglibyśmy się przenieść. Wybrany przez nas budynek wymagał generalnego remontu, dzięki czemu mogliśmy przystosować go do naszych potrzeb. Przeanalizowaliśmy dokładnie drogę jaką pokonuje każde realizowane przez nas zamówienie i tak przygotowaliśmy przestrzeń, aby zapewnić jak największą ergonomię stanowisk pracy oraz możliwie największy komfort jej wykonywania.

Wreszcie mogliśmy powiększyć park maszynowy i zatrudnić kolejnych pracowników. Zaczęliśmy realizować dużo więcej zamówień w znacznie krótszym czasie, zapewniając sobie tym samym pozycję lidera wśród producentów smyczy reklamowych.

ALLERS GRUPA

Ważnym krokiem było też uruchomienia platformy B2B do zamawiania smyczy SMYCZOMAT.pl?

Stworzona przez nas platforma Smyczomat.pl jest odpowiedzią na potrzeby naszych klientów, którzy bardzo często mają nienormowany czas pracy. Branża reklamowa jest bardzo dynamiczna, a dostępność informacji bardzo kluczowa. Daliśmy naszym klientom możliwość sprawdzania cen, czasu realizacji oraz składania zamówień każdego dnia i o każdej godzinie. Są niezależni od naszych godzin pracy. Platforma jest bardzo intuicyjna i daje wiele możliwości konfiguracji zamawianych produktów.
Jakie macie plany na przyszłość? Jak chcecie się rozwijać?

Ciężko snuć plany na przyszłość, gdy sytuacja na świecie jest tak niestabilna. Najpierw pandemia, teraz wojna na Ukrainie, jesteśmy wystawiani na coraz trudniejsze próby.

Na pewno nie będziemy zwalniać tempa! Dalej będziemy wykonywać naszą robotę najlepiej jak potrafimy, czerpiąc z tego radość i satysfakcję. Jedno jest pewne, będzie można nas spotkać na najbliższym wydaniu Festiwalu Marketingu i Promo Show, zapraszamy!

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko


Wywiad ukazał się w najnowszym OOH magazine. Do pobrania TUTAJ


Więcej podobnych treści przeczytasz TUTAJ.