Logo

Marketing MIX

„Promocyjne” działania miasta stołecznego Warszawy.

Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej poinformowała, że z zaskoczeniem obserwuje niezgodne z obowiązującymi przepisami  „działania promocyjne” miasta stołecznego Warszawy.
W czerwcu bieżącego roku pojawiły się na kilkudziesięciu kładkach banery reklamujące kandydaturę Miasta do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. W opinii Lecha Kaczonia, prezesa IZGR w ostatnich latach miasto próbuje w różny sposób udowadniać szkodliwość reklamy dla życia społecznego i mieszkańców stolicy.
Zarząd Dróg Miejskich ruguje sieciowe nośniki reklamy z pasa drogi, chociaż wcześniej podejmował pozytywne decyzje administracyjne dla ich funkcjonowania. W swoich działaniach ZDM opiera się na bardzo wątpliwej i częściowo niezgodnej z prawdą opinii Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.
Jednocześnie potrzebuje ponad dwóch lat do likwidacji nielegalnych nośników reklamy z pasa drogi w niektórych tylko ciągach komunikacyjnych stolicy.
Wbrew wcześniejszym zapewnieniom Miasto Warszawa nie podejmuje działań zmierzających do wypracowania dobrej, europejskiej koncepcji dla funkcjonowania nośników reklamyw przestrzeni publicznej.
Woli realizować politykę ograniczeń, zakazów i nakazów. Nie respektuje nawet zapisów Studium Zagospodarowania Przestrzennego uchwalając niezgodne z jego postanowieniami miejskie plany zagospodarowania przestrzennego.
W zakamuflowany sposób redukuje możliwości prowadzenia działań promocyjno-reklamowych przy wykorzystaniu taboru miejskich autobusów i tramwajów.
– Członkowie Izby chcieliby wiedzieć, kiedy ta nieudolna polityka wreszcie się skończy? Czy Miasto wykaże się odwagą i podejmie próbę przyjęcia rozwiązań kompromisowych, które staną się wizytówką Miasta?
Jeszcze raz podkreślamy, że Warszawę stać na nowoczesną, europejską koncepcję dla spójnego systemu reklamy i informacji w Mieście. Także dla promowania przyszłorocznych Mistrzostw Europu w Piłce Nożnej – niekoniecznie „po cichu” na kładkach, jak na zabytkowej arterii  Żwirki i Wigury. Chcemy, aby Miasto i jego włodarze przystąpili wreszcie do konkretnych rozmów i prac, nie zbywali członków Izby niemocą swoich pracowników i zapewnili naszym przedsiębiorcom perspektywę działania. Przed kolejnymi wyborami samorządowymi będzie zapewne za późno. Róbmy to już – mówi Lech Kaczoń